niedziela, 23 maja 2010

Gruszkowe racuszki otrębowe

Nie wzorowałam się na żadnym konkretnym przepisie - wiadomo, że do owocowych racuszków daje się owoc, jajko, jakiś nabiał i coś wiążącego - mąkę bądź otręby... Miałam do wykorzystania serek homogenizowany, miałam też resztkę mleka i tak się na tym zafiksowałam, że na początku zapomniałam dodać do ciasta jajko. Usmażyłam pierwsze trzy placki... i coś mnie tknęło. Dodałam więc do reszty ciasta jajko i usmażyłam resztę placków - obie wersje mi smakowały i ciężko mi określić, która bardziej. Te z jajkiem są oczywiście bardziej racuszkowate, te bez przypominają bardziej owsiane ciasteczka. Jako dodatki - oczywiście cynamon (po latach nielubienia mam niesamowitą fazę na wszystko co cynamonowe) oraz gruszka, która wg. mnie pasuje do cynamonu równie dobrze jak jabłka.

Gruszkowe racuszki otrębowe

Składniki (na 9 średnich placuszków):
obowiązkowe
średnia gruszka pokrojona w małą kostkę
serek homogenizowany naturalny (u mnie 135 g)
3/4 szklanki otrębów (u mnie mieszanka resztek - pszenne, owsiane, żytnie)
2 czubate łyżki mąki (orkiszowa)
łyżeczka proszku do pieczenia

do wyboru:
jajko
lub
ok. 5 łyżek mleka (w zależności od gęstości ciasta)

przyprawy:
łyżeczka cynamonu
szczypta kardamonu
szczypta przyprawy piernikowej bez cukru
ew. cukier (nie dałam) bądź inne pasujące przyprawy. Chciałam dać trochę imbiru i kurkumy, ale się niestety skończyły.

Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać, nakładać łyżką porcje ciasta (1 łyżka = 1 placek) smażyć na patelni do zarumienienia z obu stron. Dobre na ciepło i na zimno (jeżeli coś zostanie), można je też posypać cukrem pudrem, jeżeli dla kogoś są za mało słodkie. Ja nie przepadam za bardzo słodkimi rzeczami. Na zdjęciu wersja z mlekiem (kostropata) i z jajkiem, bardziej gładka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz